Kurorty górskie w czasie wakacji szkolnych, a więc od połowy czerwca do końca sierpnia są przepełnione turystami, którzy wjeżdżają na szczyty kolejkami górskimi, często nie zdają sobie sprawy z tego, że góry to nie tylko piękne widoki, ale także czyhające niebezpieczeństwo, nie lubią smaku oscypków, a jako pamiątkę z wakcji przywożą swoim najbliższym ciupagę.

Często zachowania takich turystów są denerwujące dla tych, którzy są miłośnikami gór i odwiedzają je po to, by zdobyć kolejny szczyt.

Dlatego czują się sfrustrowani kiedy podczas swojej wyprawy na górskim szlaku spotykają turystów w sandałach.

Nie mogą tez pogodzić się z widokiem kolejek górskich, bowiem ich zdaniem szczyty powinno zdobywać się na piechotę.

Protestują przeciw wszelkiej ingerencji człowieka w górski krajobraz, mowa tu o schroniskach, restauracjach, pubach, które wyrastają na szczytach polskich gór jak grzyby po deszczu.

Na wycieczkę w góry zabierają własny prowiant, a nie kartę kredytową, by na szczycie zjeść luksusowy obiad.